„Czysta oszczędność czasu” – wywiad z Prezesem Zarządu RoboJet – Puls Biznesu cz.1

Jeszcze dwa lata temu wydawało się, że roboty sprzątające dochodzą do granicy, za którą nic nowego, przełomowego nie będzie się dało wprowadzić. Ale okazuje się, że cały czas pojawiają się w nich innowacyjne funkcje. Patrząc na cyfry, jest to zdecydowanie rynek, który będzie się rozszerzał, a my dziś zbieramy owoce pracy za to, że weszliśmy na niego już 10 lat temu – mówi Łukasz Bojanowski, prezes zarządu RoboJet Sp. z o.o. w rozmowie z Anną Knapek.

Jeszcze dwa lata temu wydawało się, że roboty sprzątające dochodzą do granicy, za którą nic nowego, przełomowego nie będzie się dało wprowadzić. Ale okazuje się, że cały czas pojawiają się w nich innowacyjne funkcje. Patrząc na cyfry, jest to zdecydowanie rynek, który będzie się rozszerzał, a my dziś zbieramy owoce pracy za to, że weszliśmy na niego już 10 lat temu – mówi Łukasz Bojanowski, prezes zarządu RoboJet Sp. z o.o. w rozmowie z Anną Knapek.

Jaka jest historia powstania marki RoboJet?

Można powiedzieć, że na początku był chaos. Około 10 lat temu siedziałem ze swoją ówczesną dziewczyną, obecnie już żoną i patrzyliśmy na rozpościerającą się przed nami brudną podłogę. Oboje nie lubimy odkurzać, ale mieliśmy świadomość, że przecież podłoga sama się nie posprząta… A może jednak? Tak zrodził się pomysł na stworzenie urządzenia, które zrobi to za nas. Zaczęliśmy szukać w internecie i okazało się, że owszem, jest już takie urządzenie, ale jego ceny były zaporowe, a produkty nie były dostępne w sklepach stacjonarnych. Początkowo sprzedaż takich urządzeń odbywała się głównie przez akwizycję. Był to mało znany, ekskluzywny, niszowy produkt, o którym brakowało świadomości konsumenckiej. Stąd pojawił się pomysł, żeby wprowadzić coś takiego na polski rynek, z łatwiejszą dostępnością, przystępniejszą ceną – aby mogło to trafić do każdego Polaka. Wyszliśmy od potrzeby konsumenckiej, potem zaczęliśmy się zastanawiać, jak technicznie możemy to wszystko rozwiązać, przygotować, stworzyć. Od pomysłu, poprzez funkcjonalność, doszliśmy do efektu finalnego.

Czy trudno jest polskiemu produktowi konkurować na rynku sprzedaży robotów sprzątających?

Na początku funkcjonowania firmy nie myśleliśmy w ogóle w kategoriach konkurencji. Dla nas była to głównie pasja, dodatkowe zajęcie. Dopiero kiedy zaczęliśmy odnosić pierwsze sukcesy, nawiązywać relacje handlowe z dużymi sieciami sprzedaży, jak chociażby morele.net, Neonet czy Media Expert, zrozumieliśmy, że sukces jest możliwy i warto budować swoją markę. Oczywiście nie jest łatwo konkurować polskiemu produktowi na rynku sprzedażowym, bo stajemy w szranki ze światowymi gigantami mającymi ogromne budżety, chociażby marketingowe, ale z drugiej strony oferujemy coś, czego zagraniczne marki nie są w stanie zaoferować. RoboJet oferuje niezwykłą jakość dopasowaną do potrzeb Polaków. Biorąc pod uwagę wzrost cen na rynku nieruchomości, wiemy, że cenny jest każdy metr kwadratowy. Oferujemy roboty hybrydowe zamiast dwóch oddzielnych urządzeń, ze względu na ograniczoną przestrzeń mieszkalną. Reagujemy szybko na zmieniające się potrzeby. Uruchomiliśmy sprzedaż pierwszego na rynku przezroczystego modelu X-One. Mamy tę przewagę nad masową produkcją, że jesteśmy w stanie w krótkim czasie wprowadzić nowości i wdrożyć zmiany w urządzeniach, tak, by jak najlepiej odpowiadały na aktualne potrzeby klientów. Wyróżnia nas transparentność. Nie ukrywamy specyfikacji urządzeń i podajemy wszystkie parametry techniczne tj. moc ssania, długość sprzątania na jednym cyklu czy głośność. Ponadto odznacza nas najlepsza jakość obsługi klienta oraz serwis urządzeń w ciągu 24 godzin. Mamy dostęp do części zamiennych, akcesoriów oraz produktów nawet sprzed 10 lat. Nie mamy globalnych wytycznych, za to mamy dużą niezależność.

części zamienne RoboJet

Czyje życie może zmienić RoboJet?

Myślę, że każdego z nas. Niezależnie od wieku, płci czy stylu życia. Każdy ma problem z kurzem, a czasu zawsze za mało. Rozwiązaniem tego problemu są produkty RoboJet. Jest to bardzo wygodne rozwiązanie dla rodzin z małymi dziećmi, a także dla posiadaczy zwierząt. Kto raz sprawdził robota sprzątającego, ten już zazwyczaj nie chce wracać do standardowego odkurzacza. Co ciekawe, podczas jednej z rozmów dowiedzieliśmy się, że naszym potencjalnym klientem jest 9-letni Antek, który z racji zwiększającej się ilości obowiązków zażyczył sobie naszego robota sprzątającego jako... prezent komunijny. Oznacza to, że świadomość produktu jest coraz większa.

KOMENTARZE ( 0 )

Zostaw swój komentarz

Niedziela Poniedziałek Wotrek Środa Czwartek Piątek Sobota Styczeń Luty Marzec Kwiecień Maj Czerwiec Lipiec Sierpień Wrzesień Październik Listopad Grudzień